Dziś kilka słów o przesyłce z HongKongu.
Od firmy KKcentrerHK otrzymałam zestaw sztucznych rzęs firmy ES numer A63.
Tutaj możecie poczytać o nich więcej:
Firma ta ma wysyłkę za darmo, a rzęsy nie są bardzo drogie, więc myślę, że warto zajrzeć.
Wybrałam ten model, ponieważ były najbardziej naturalne spośród tych, które mi zaproponowano.
Był to mój pierwszy raz jeśli chodzi o sztuczne rzęsy, wcześniej kombinowałam tylko z kępkami, ale nie najlepiej mi to wychodziło.
Teraz wiem, że to był błąd i mogłam od razu kupić całe rzęsy.
Bałam się, że nie będę potrafiła ich przykleić i będzie to jedna wielka porażka, zwłaszcza z moim totalnym brakiem cierpliwości, ale udało się idealnie już za pierwszym razem.
Do przyklejenia ich używam kleju DUO z Inglota.
Wystarczy posmarować krawędź, chwilę poczekać i przyklejamy, nic prostszego.
Rzęsy są elastyczne, łatwo się dopasowują do powieki, wystarczy je trochę powyginać i przyjmują pożądany kształt. Trzymają się dobrze, wyglądają bardzo naturalnie, o czym świadczy fakt, że kiedy pierwszy raz wyszłam w nich z domu aż dwie osoby zapytały mnie jakiego tuszu do rzęs używam.
Rzęsy na moich oczach:
Z bliska wygląda to trochę bardziej teatralnie, ale z daleka absolutnie nie rzuca się w oczy.
Zdecydowanie mogę powiedzieć, że przekonałam się do sztucznych rzęs. Jedynym minusem w nich jest brak dołączonego kleju, ale ja akurat miałam DUO w domu, więc nie był to dla mnie problem.
Na co dzień nosić ich pewnie nie będę, ale na jakieś okazje na pewno się przydadzą, bo dodają oku dużo uroku ;)
Thank you, za-wysoko
Check out za-wysoko blog
http://za-wysoko.blogspot.com/2011/06/o-sztucznych-rzesach-od-kkcenterhk.html
Check out za-wysoko blog
http://za-wysoko.blogspot.com/2011/06/o-sztucznych-rzesach-od-kkcenterhk.html